piątek, 5 października 2012

Otchłań, czeluść, przepaść...głębiny (Łk 8,31).




Pomimo tego, że już dawno nie umieściłem, żadnej notki to dziś postanowiłem to zmienić i dać krótki wpis. Tak jak to widać w temacie chciałbym na chwilkę zatrzymać się nad tekstem Łk 8,31 tzn.: "I zaczęły Go prosić, żeby im nie kazał odejść do Czeluści" (tekst za Biblią Tysiąclecia, wyd. V). Scena jest oczywiście znana - Jezus przypływa do kraju Gergezeńczyków (idąc za narracją łukaszową) i spotyka tam człowieka opętanego przez złe duchy. Zanim przejdę do sedna, chciałbym przedstawić ten sam cytat w różnych biblijnych odsłonach:



  • "I prosiły go, aby im nie nakazywał odejść w otchłań." (Biblia Warszawska)
  • "Tedy go prosili, aby im nie rozkazywał stamtąd odejść w przepaść." (Biblia Gdańska)
  • "I prosiły Go, aby im nie kazał zginąć w przepaści." (Biblia Warszawsko-Praska)
  • "Te prosiły Jezusa, żeby im nie kazał odejść do Czeluści." (BT wyd. III)
  • "I prosiły Go, aby im nie nakazywał odejść do otchłani." (Nowy Testament edycji Św. Pawła)
Podkreśliłem słowo, które najbardziej mnie interesuje. Pragnę jednak zaznaczyć, że nie jest to dogłębna analiza tekstu biblijnego, traktuję to jako spostrzeżenie, którym chciałbym się podzielić i przy okazji zweryfikować je z czytelnikami. Druga kwestia dla jasności to taka, iż ta moja uwaga ani nie zmienia diametralnie czytanego tekstu a samo jego rozumienie pozostaje właściwie bez zmian. Do rzeczy... termin, który stawiam w centrum to greckie słowo - ἄβυσσον - czy faktycznie należy je tłumaczyć jako "Czeluść", "przepaść" lub "otchłań"? Całkiem przypadkowo wpadłem na to greckie słowo i równie przypadkowo dokonałem jego analizy w oparciu o słowniki.

Etymologia:
    Słowo ἄβυσσον składa się tak naprawdę z dwóch członów:
  1. ἄ - "zwykłej alfy", która pełni funkcję tzw. alpha intensivum czyli ma wzmacniać znaczenie wyrazu.
  2. βυσσος - to słowo znaczy nie więcej niż len, lub lniane płótno! Zacząłem się więc zastanawiać jaki sens ma połączenie alpha intensivum z lnem, to znaczy, że coś jest bardziej lniane :)?! Bezsensu... Z pomocą przyszła pozycja - Thayer's Greek Lexicon, oraz niezawodny LSJ Lexicon. Otóż jak się okazało rdzenia terminu ἄβυσσον nie należało szukać w słowie βυσσος, lecz w słówku - βυθος, które oznacza głębinę lub otchłań morską (por. Wj 15,5; Ps 67,23; 2Kor 11,25). W połączeniu z ową alphą otrzymujemy rzeczywisty efekt wzmacniający i wyrażający głębinę morską, która sięga aż po najgłębsze obszary morskie, najciemniejsze, niezbadane, nieodkryte, będące na samym dnie.

Moja propozycja:
    Uważam, że być może należałoby zmienić tekst Łk 8,31 tak, aby brzmiał mniej więcej w ten sposób: "I prosiły Go, aby nie kazał im wracać do głębiny morskiej"

Uzasadnienie:
    Dlaczego taka wersja? Przynajmniej z czterech powodów:
  1. Już ST opisuje morze jako miejsce, które jest niebezpiecznym żywiołem (Ps 107, 25-26), miejsce cierpienia i zagłady (Ps 69,3), oraz przestrzeń w której mieszkają bestie (Iz 27,1; Iz 51,9).
  2. Natomiast NT a w szczególności narracja Ewangelii Marka 4,39 pozwala stwierdzić, iż słowa wypowiadane przez Jezusa mają charakter egzorcyzmu. Egzorcyzmu, który ma uspokoić wzburzone morze. Dodatkowo Apokalipsa przedstawia obraz Nowego Jeruzalem w którym nie ma morza (por. Ap 21,1).
  3. Czeluści czy otchłań nie są dość jednoznaczne i dodatkowo często są utożsamiane z Gehenną czy po prostu z piekłem. Piekło z kolei nawet w tamtych realiach nie kojarzyło się z wodą, lecz z ogniem i żarem  (por. Iz 30,33; Łk 16,24).
  4. Myślę, że taki przekład lepiej oddaje spójność narracji w Ew. Łukasza ponieważ, najpierw następuje prośba o to by nie odsyłać ich [złych duchów] do głębiny morskiej (Łk 8,31), a za chwilę złe duchy wejdą w trzodę świń, runą do jeziora i utoną (8, 33).
Na tym chyba zakończę wpis. Chciałbym jeszcze raz zaznaczyć, że nie jest to żadne wielkie odkrycie, ani rewolucja w interpretacji. To taka moja bardziej luźna myśl, która dziś się we mnie zrodziła i chciałem się nią podzielić. Wszelkie uwagi, sugestie i propozycję proszę podawać w komentarzach, lub w wiadomości e-mailowej.

Pozdrawiam
Remek

1 komentarze:

Anonimowy pisze...

Tak przy okazji tego posta warto wspomnieć, że ciekawą pozycją jest na pewno Biblia w przekładzie księdza Romaniuka (nowość na rynku!):

http://wpolityce.pl/polityka/188765-wydarzenie-wydawnicze-przed-kanonizacja-jana-pawla-ii-przepiekna-biblia-z-papieskimi-komentarzami-do-czytania-rodzinnego
Dodatkowo jest to wydanie z komentarzami Jana Pawła II, co także moim zdaniem jest warte uwagi.
Podobno to pierwszy od czasów ks. Jakuba Wujka SJ przekład Biblii na język polski dokonany w całości przez jedną osobę.
Co o tym sądzicie?

Prześlij komentarz

Twitter Delicious Facebook Digg Stumbleupon Favorites More

 
| - |